Kapelan ZP Ks. Władysław Zązel

Kapelan ZP Ks. Władysław Zązel

„Bo wiycie, my z Władkiem, to som tacy naprowde.” /ks. prof. Józef Tischner/

 

 

 

Ks. Kanonik Władysław Zązel

 

Kapelan Zarządu Głównego Związku Podhalan w Polsce

 

 

 

Kapelani Związku Podhalan: ks. prof. Józef Tischner i ks. Władysław Zązel zostali wybrani na tę funkcję przez XXXIII Zjazd Związku Podhalan, obradujący w Ludźmierzu w dniach 13-14 czerwca 1981 r. Tworzyli oryginalny duet góralski, bo obaj płynnie posługiwali się gwarą i byli bardzo wyraźnymi osobowościami, znanymi i poważanymi nie tylko w kręgach góralszczyzny. Dziś, gdy Księdza Profesora zabrakło, Jegomość Władysław kontynuuje rozpoczęte wspólnie dzieło, mając do pomocy nowych księży kapelanów. Drogę do tej zaszczytnej i odpowiedzialnej funkcji rozpoczął w domu rodzinnym w Dębnie Podhalańskim, gdzie przyszedł na świat 25 czerwca 1942 r. jako syn Wojciecha i Antoniny z domu Bielusiak. Wzorem był mu zwłaszcza ojciec, który pielęgnował tradycję i „zawse do kościoła chodzowoł w suknianyk portkak”. Nauki pobierał w szkole podstawowej w Dębnie i Harklowej. Wtedy poznał tajniki tańca góralskiego, którego uczyła go nauczycielka Ludwika Wilczek z Gronkowa. W Liceum Ogólnokształcącym im. Seweryna Goszczyńskiego w Nowym Targu wszedł w świat wielkiej literatury polskiej, inspirowanej tradycją gór, Skalnego Podhala i górali. Utwierdził się też w przekonaniu, że mowa ojców, gwara góralska dobrze współbrzmi z językiem literackim. W okresie studiów w Seminarium Duchownym w Krakowie, często zdarzało się, że razem z innymi klerykami z Podhala, umilał seminaryjne spotkania i uroczystości popisami tańca zbójnickiego i godkami w gwarze góralskiej. Z tych czasów zapamiętał go ówczesny arcybiskup krakowski Karol Wojtyła. Z jego rąk otrzymał święcenia kapłańskie 20 marca 1967 r. Święcenia miały miejsce w Białce Tatrzańskiej i były wyrazem uhonorowania rodziny Nowobilskich, z której wyszło 3 braci kapłanów i siostra zakonna. Z księdzem Władysławem święcenia otrzymali jego koledzy z Podhala: ks. Władysław Nowobilski z Białki, ks. Władysław Janczy z Maniów i ks.Andrzej Tylka z Rogoźnika.

 

 

Posługę duszpasterską sprawował jako wikariusz kolejno: w Jordanowie, Zakopanem i Gdowie. W okresie wikariatu w Zakopanem, w 1972 r. wziął udział w I Konkursie Utworów Gwarowych. Był bezkonkurencyjny i został przyjęty do Związku Podhalan przez ówczesnego prezesa Wincentego Galicę. Po 9 latach „nowicjatu” w tej organizacji, powierzono mu godność kapelana.

 

 

W 1990 r. XXXVI Zjazd obdarzył go zaszczytnym tytułem Honorowego Członka Związku Podhalan.

 

 

Trudno sobie wyobrazić spotkania związkowe bez Księdza Jegomościa. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę z faktu, że posługa kapelańska, świadczona z Kamesznicy, odległej od Podhala z górą sto kilometrów, wymaga nie tylko zdrowia i hartu ducha, ale także sprawnego auta i pełnego baku. W 1976 r. ksiądz Władysław Zązel został skierowany do Kamesznicy na Żywiecczyźnie. Najpierw był rektorem, a od 1982 r. jest pierwszym proboszczem tej parafii. Odebrał tu twardą szkołę życia jako budowniczy i propagator trzeźwości. Kamesznica jest jedną z większych parafii w dekanacie Milówka, rozciągniętą w dwie różne strony na 12 km. Każda z części żyła swoim życiem, stąd zadaniem, a zarazem ambicją młodego księdza proboszcza było scalić je w jedno. Dziś, po 28 latach posługi w tej parafii, ks. Władysław może z dumą powiedzieć, że dopiął swego. Okazała świątynia pod wezwaniem Najświętszego Imienia Maryi, konsekrowana w 1996 r. przez biskupa Tadeusza Rakoczego, stoi w środku wsi i tu ogniskuje się życie duchowe i religijne parafii. Trzeba jednak dodać, że do obsługi duszpasterskiej pozostaje jeszcze XIX-wieczny kościółek na Grapce i wybudowany w latach 80-tych minionego wieku góralski kościółek w Kamesznicy Górnej.

 

Z posługą w Kamesznicy wiążą się dodatkowo dwa wątki działalności księdza Władysława Zązla. Jeden, w naturalny sposób dotyczy góralszczyzny, drugi jego akcji trzeźwościowej. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że odrodzenie Związku Podhalan na Żywiecczyźnie nastąpiło dzięki zaangażowaniu i uporowi Księdza Kapelana. Potwierdzeniem tego jest fakt, że w 1994 r. ks. biskup Tadeusz Rakoczy, ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej nadał mu tytuł Kapelana Oddziału Górali Żywieckich Związku Podhalan.

Image

Image

 

 

Pasuje tu przytoczyć powiedzenie ks. profesora Tischnera, że „Władek ino kapeluse zmiynio, ale gryzie jednako”. Jak każdy obdarzony charyzmą człowiek, ks. Władysław Zązel nie boi się trudnych wyzwań. Szerokie uznanie przyniosła mu, podjęta w Kamesznicy, walka z pijaństwem. Z troski o losy zagubionych parafian, o nadzieję dla rozbitych rodzin, zrodziła się akcja trzeźwościowa, która objęła nie tylko Kamesznicę, ale i całą Polskę. Zaczęło się w 1986 r. od organizacji wesel bezalkoholowych i działalności klubu abstynentów Na Grapce. W lipcu 2004 r. byliśmy świadkami bezprecedensowego zdarzenia reklamowanego w mediach pod hasłem „Z Kamesznicy do Stolicy”, czyli X-tych Spotkań ruchu „Wesele wesel”, skupiającego małżeństwa, które miały wesela bezalkoholowe. Patronat nad jubileuszem objął prezydent Warszawy Lech Kaczyński. Ponad 700 uczestników  spotkało się w Pałacu Kultury i Nauki oraz w gmachu Sejmu RP, gdzie miało miejsce sympozjum poświęcone promowaniu życia bez alkoholu. W najbliższych latach planowymi miejscami „Wesela wesel” są Olsztyn, Wrocław i Bydgoszcz. Warto przypomnieć, że IX-te spotkanie tego ruchu odbyło się w 2003 r. w Nowym Targu i Ludźmierzu. „Wesele wesel” sprawa, z której szydzono, trwa i wzrasta... Sprawa ta okazała się z Ducha Świętego. „Odwaga procentuje” – mówi ks. Władysław. Z racji swego zaangażowania jest Diecezjalnym Duszpasterzem Trzeźwości w diecezji bielsko-żywieckiej oraz członkiem Zespołu ds. Apostolstwa Trzeźwości Konferencji Episkopatu Polski. Sylwetkę ks. Władysława Zązla należy uzupełnić jeszcze o powszechnie panujące przekonanie, że jest znakomitym kaznodzieją i rekolekcjonistą.

Image

W 1979 r. na zaproszenie ks. Kowalika z Olczy w Zakopanem wygłosił pierwsze rekolekcje w gwarze góralskiej. Stąd sława góralszczyzny rozeszła się wraz z nim po parafiach i diecezjach całej Polski. Do tej pory ks. Władysław głosił 130 rekolekcji parafialnych w 22 diecezjach. Liczby to doprawdy imponujące, ale jeszcze bardziej żywe są dowody pamięci uczestniczących w rekolekcjach wiernych. Góralszczyzna, dla nas chleb powszedni, dla ludzi w innych regionach kraju jest odkrywaniem niepowtarzalnego świata ludzi gór, z ich wiarą ,tradycją i zwykiem, przeżyciem radosnym i budującym. A ks. Władysław jest mistrzem w pokazywaniu świata góralskiego, czy to przez śpiewkę, którą zawsze zaczyna swoje kazania i homilie, czy przez humor i taniec, czy wreszcie przez ubranie góralskie, które nosi dumnie i szumnie. Nie wszyscy być może pamiętają, że w latach 90-tych pisał artykuły wprowadzające do poczytnego pisma „Hale i Dziedziny”. Warto dodać, że był również konsultantem gwary „Ewangelii po góralsku” w przekładzie Marii Matejowej-Torbiarz /Pallotinum, Poznań 2002/. Wspomnieć też należy, że z inspiracji ks. Władysława, Tadeusza Staicha i Franciszka Bachledy-Księdzularza działały na początku lat 80-tych XX w. oazy góralskie „Zowaternik”. Z tego doświadczenia narodził się po latach pomysł zorganizowania Rekolekcji Podhalańskich, które od 1998 r. odbywają się w Rzymie i gromadzą u boku Ojca Świętego górali ze wszystkich stron świata. Ks. Władysław jest też znaną osobistością medialną, często występuje w programach telewizyjnych i radiowych.

Od wielu lat prowadzi na antenie Radia Katowice popularny cykl „Na progu dnia”. W 1998 r. uhonorowano go tytułe  „Osobowość Podbeskidzia”. Nade wszystko jednak jest wybitnym propagatorem góralszczyzny, uwielbianym za piękną gwarę góralską i cięty dowcip oraz niespożytą energię. Dali temu wyraz czytelnicy „Dziennika Zachodniego” wybierając go w 2003 r. do setki najsłynniejszych obywateli województwa śląskiego. O swej pracy i dorobku Ksiądz Kapelan mówi skromnie, parafrazując słowa Ojca Świętego Jana Pawła II: „Jak trudno jest być góralem, ale jak dobrze jest być góralem”. W czasie obchodów jubileuszu 75-lecia Związku Podhalan w Ameryce Północnej, ks. Władysław Zązel został wybrany honorowym kapelanem Koła nr 66 - Dębno Podhalańskie. Założył też w USA Koło „Krokus”, skupiające górali abstynentów. Pod tą inicjatywą obiema rękami podpisał się prezes ZPAP Henryk Mikołajczyk.