LUDOWA RZEŹBA W KAMIENIU

LUDOWA RZEŹBA W KAMIENIU

Przeżywająca najbujniejszy rozkwit w ciągu XVIII i XIX wieku rzeźba kamienna na, Żywiecczyźnie sięga korzeniami co najmniej XVI wieku. Do takiego stwierdzenia upoważniają informacje zawarte w "Dziejopisie żywieckim" Andrzeja Komonieckiego. Wzmianki o "Bożych Mękach", bo takiej nazwy używa autor zawierają wiadomości o fundatorach, czasami o wykonawcach i okolicznościach związanych z wystawieniem danej kapliczki.

 

 

Image

 

Wśród fundatorów znajdujemy nazwiska żywieckich mieszczan m. in. "uczciwą" Zofię Kiełzaczkę (1618) małżonków Jana Prankowica z Anną Gałuszkiewicówną (1647), dwukrotnie Stanisława Pikułę (1702), (1714), a także "szlachetnego" Andrzeja Czyżowskiego, pisarza skarbowego zamkowego, a mieszczanina żywieckiego (1703) oraz "pracowitych" mieszkańców okolicznych wiosek: Wandzia Pawlusa z Zarzecza (1592) Krzysztofa Fijaka z Zarzecza (1662) Macieja i Mikołaja Jakubców z Biernej (1663) Ewę Jaskową z Węgierskiej Górki (1668) Adama Pawlusa z Wieprza (1710) i Walentego Wawaka z Międzybrodzia (1715). Zwyczaj pobożnych fundacji musiał być jednak dawniejszy od przytoczonych wyżej dat, bowiem w kilku wypadkach dowiadujemy się, że owe kapliczki wystawiono w miejscu gdzie dawniej kamienne lub częściej drewniane "Boże Męki" były ale się "ze starości obaliły i zepsowały". Nowe, wznoszone "Panu Bogu na cześć i chwałę" czasami pełniły funkcje np. do "Bożej Męki" na górze Borkowskiej w Żywcu procesje w "Krzyżowe Dni" odprawiano, zaś fundatorowie co roku w Wielki Czwartek i Piątek a także na Wielką Noc lampy na wierchu zaświecali”. Pod kapliczką stojącą do czasów okupacji przy ul. Kościuszki, w czasach Komonieckiego, "z sądu miejskiego nakazane juramenta lityganci odprawiali" czyli składano tam uroczyste przysięgi nakazane stronom w sporze wyrokiem sądu miejskiego. Poza dwoma przypadkami gdzie autorem kapliczek był przybyły w te strony z dalekiej Kurlandii a osiadły w Łękawicyniejaki Jakub Zeluren określony jako murarz i kamieniarz wykonawcami pozostałych są twórcy miejscowego pochodzenia. Wymienia tu Komoniecki Wacława Lochmana, mieszczanina żywieckiego, Wojciecha Chabdasa z Zarzecza oraz młynarzy - Jakuba Machalika. z Leśnej, Jana Klósaka z Zadziela i Jąkuba Klósaka również z Zadziela. Jak wynika z inwentarzy dóbr żywieckich wioskowi młynarze zazwyczaj trudnili się dodatkowo ciesiółką, widać Jednak, ze nie obca im była także obróbka kamienia i to nie tylko w celach użytkowych (kamienie młyńskie) ale także w celach artystycznych. W większości przypadków autorzy rzeźb i kapliczek pozostają anonimowi. Niemniej jednak spotyka się dzieła sygnowane nazwiskami o swojskim brzmieniu jak np. Kasper Duda, autor figury z r. 1820 w Gilowicach, Jan Gancar z Tresnej 1821, Jan i J kub Habdasowie, z Biernej 1823, Bartłomiej Musz z Nieledw:i 1834, czy Paweł Latanik w Pietrzykowicach 1837. Z wymienionych przez A. Komonieckiego 19 kamiennych "Bożych Męk" z terenów Żywca i okolic do naszych czasów przetrwało zaledwie 6 obiektów. Wszystkie formy stojącej na postumencie kolumny zakończonej albo kamiennym krucyfiksem albo czworościenną kapliczką zazwyczaj zwieńczoną żelaznym krzyżem. Taki typ kapliczek spotyka się w Żywiecczyźnie aż do poło XIX w. Tematem rzeźbiarskim przeważający w tych kapliczkach jest postać Chrystusa Ukrzyżowanego występując czasami jako temat samodzielny, czasami wraz z symbolami Męki Pańskiej na ścianach kapliczki lub postumentu. Dominującym walorem tych kapliczek jest ich architektura w ozdobnych gzymsach i głowicach kolumn nawiązująca do baroku. Ich cechą charakterystyczną jest także brak polichromii, w przeciwieństwie do kapliczek w których rzeźba figuralna wysuwa się na plan pierwszy. Pojawiają się one w krajobrazie Żywiecczyzny mniej więcej w poło XVIII wieku. Podobnie jak w całej południowej Polsce do najpopularniejszych przedstawień figuralnych należy "Chrystus upadający pod krzyżem". Popularność tego motywu przypisać należy niewątpliwie bliskiej Kalwarii Zebrzydowskiej, ważnego ośrodka pątniczego, do którego ściągali ludzie - liczni pielgrzymi. Szczególnym kultem cieszyła się znajdująca się w kaplicy "Trzeciego Upadku" rzeźba z 1724 r., uważana przez lud za cudowną, o czym świadczą między innymi licznie zawieszone tam wota. Rzeźby z przedstawieniem Upadku pod krzyżem, datowane na Żywiecczyźnie na lata 1760-1840 wyobrażają Chrystus wspierającego się na zgiętych kolanach i łokciach, ubranego w długą szatę przepasaną sznurem w cierniowej koronie na głowie. Wyjątkowo duża ekspresja rzeźby koncentruje się na twarzy wyrażającej ból i zmęczenie już nie Boga lecz człowieka przygniecionego, ciężkim krzyżem. Zaniechanie tego tematu w czasach późniejszych i dość rzadkiego u współczesnych rzeźbiarzy być może wiąże się z powszechnym przesądem, że wykonanie lub nabycie "Upadku" ściąga za sobą nieszczęście. U schyłku XVIII wieku pojawiają się kapliczki przedstawiające Chrystusa Nazareńskiego w postaci stojącej z charakterystycznie skrępowanymi rękami, ubranego w długą szatę i cierniową koronę na głowie. Do rzadszych tematów chrystologicznch należy Chrystus z trzciną - Ecco Homo. Do najpopularniejszych przedstawień II połowy wieku XIX należą posągi: Matki Boskiej, przedstawionej głównie jako Niepokalanie Poczęta, lub z Dzieciątkiem Jezus na ręku. Z postaci Świętych stosunkowo często spotyka się św. Jana Niepomucena w stroju liturgicznym trzymającego w rękach krzyż i palmę męczeństwa. Ta charakterystyczna dla polskiej rzeźb ludowej postać cieszyła się szczególnie silnym kultem począwszy od lat 30-tych XVIII wieku. Co prawda na postumencie rzeźby stojącej obok kościoła “Świętego Krzyża" w Żywcu widnieje rok 1711, ale ta data wydaje się wątpliwa. Po pierwsze brak jest jakiejkolwiek wzmianki o tej kapliczce u A. Komonieckiego, a trudno przypuszczać by jej zaistnienia w rynku miasta - bo tam pierwotnie stała - nie odnotował w drobiazgowo prowadzonej kronice; po drugie Kanonizacja Jana Niepomucena miała miejsce w 1124 r., to też posągów świętego należało by oczekiwać dopiero po tej dacie. Postacie świętych jako główny motyw kapliczki należą w Żywiecczyźnie do rzadkości. Poza wymienionym wyżej św. Janem Niepomucenem pojedynczo występują posągi św. Józefa i św. Rozali! Natomiast cała ich plejada zapełnia boczne ściany i postumenty kaplic. Z reguły znajdują się tam wizerunki patronów fundatorów kaplic. Spotykamy zatem św. Izydora, Dominika, Katarzynę, Barbarę, Macieja, Andrzeja, Marka, Floriana, etc.., oraz stosunkowo często Matkę Boską Bolesną i Chustę św. Weroniki. Płaskorzeźby znajdujące się na najstarszych kapliczkach są ryte płytko prawie że linearnie. Im bliżej XX wieku płaskorzeźbione wnęki stają się głębsze, postacie świętych bardziej wypukłe dodatkowo podkreślone polichromią. Autorami tych płaskorzeźb w większości nie są twórcy głównych figur. Płaskorzeźby te są bardziej prymitywne, bardziej odpowiadające stylowi ludowemu. Dominująca ich cechą jest statyka, są zawsze przysadziste, ciężkie optycznie i maksymalnie uproszczone w szczegółach. Kompozycja na płaszczyźnie i ich dwuwymiarowość podkreślona barwą zbliża bardziej je do malarstwa ludowego niż do rzeźby. Bogactwo materiału rzeźbiarskiego rozsiane po wsiach woj. bie1skiego czeka na systematyczne opracowanie. Poza szczątkowymi informacjami o istniejących niegdyś ośrodkach kamieniarskich np. W Łysinie i w związkach twórców z Żywiecczyzny z warsztatami działającymi na Orawie w początku XX wieku, brak jest dla tych terenów jakichkolwiek opracowań etnograficznych. Praca J. Szablowskiego “Zabytki sztuki w Polsce” Inwentarz topograficzny, Powiat Żywiecki przynosi krótkie opisy 120 figur przydrożnych wykonanych w XIX wieku, z których wiele nie przetrwało zawieruchy wojennej.. Poza zainteresowaniami autora znalazło się wiele stricte ludowych rzeźb zwłaszcza pochodzących z II połowy XIX wieku, okresu bardziej istotnego dla sztuki ludowej Artykuł nieżyjącego już etnografa, pracownika Muzeum w Żywcu - Lucjana GRAJNEGO

 

UWAGI DO TEKSTU  0. Nepomucena, Niepomucen to rzadko stosowana ludowa wersja imienia JN1. kanonizacja miała miejsce w roku 17292. beatyfikacja miała miejsce w roku 17213. rzeźby stawiane przed tą datą są wcale częste, choć zawsze interesujące - choćby ze względu na nieoficjalny charakter kultu, który narastał oddolnie, a nie został narzucony przez hierarchię kościelną czy władze. Na dzisiejszych ziemiach polskich za sensacyjne można uznać te wizerunki, które powstały przez rokiem 1700 - jest kilka obrazów podejrzanych o tak wczesną fundację. Natomiast w Czechach są wizerunki nawet wcześniejsze niż 1683, kiedy to postawiono wzorcową figurę JN na moście Karola w Pradze. Za najstarszy uchodzi jeszcze średniowieczny wizerunek JN, wyrzeźbiony w drewnie, z katedry sv. Vita 4. ze względu na bliskość i liczne związki tego terenu z Czechami i Habsburgami data 1711 wcale nie byłaby zaskakująca. Aby ją zweryfikować potrzebna byłaby dokładna analiza stylowa rzeźby.PozdrawiamTWhttp://fidel.waw.net.pl/nepomuk/default.htm