Redyk w Korbielowie

Redyk w Korbielowie

23 maja 2009 r odbył się w Jeleśni na przełęczy Glinne kolejny tradycyjny REDYK, czyli inauguracja sezonu pasterskiego w gminie Jeleśnia. . Polową mszę św. odprawił w nowym góralskim ornacie o. Ciesielski Przemysław OP , Proboszcz parafii NMP Królowej Aniołów w Korbielowie. Na mszy św. i całym Redyku nie zabrakło delegacji Oddziału Górali Żywieckich Związku Podhalan z Prezesem Adamem Banasiem i pocztem sztandarowym na czele. Od zeszłego roku wypas owiec na Hali Miziowej wspierany jest z Programu Owca - plus.

 

 

Wyjściu i dotarciu bacy Stanisława Majewskiego, juhasów i owiec na górskie hale towarzyszą zawsze tradycyjne obrzędy: * zapalenie watry (świętego ognia) w pasterskiej bacówce,* mieszanie: na polanie stawiana (wbijana) jest mojka - jodłowa gałąź (tuż obok niej - żelazny kołek mający symbolizować siłę i zdrowie obecnych na hali), wokoło której kierdel zaganiany jest trzykrotnie. Celem tego jest zespolenie owiec - zazwyczaj pochodzących od różnych gospodarzy - w jedną gromadę, co zapobiega oddalaniu się i ucieczkom pojedynczych zwierząt. Rola bacy to pociągnąć stado za sobą, a ułatwia mu posypywanie stada solą z trzymanej przy boku grudziarki; juhasi z pomocą psów, gwizdania i okrzyków podrywają stado, które w ślad za bacą zaczyna okrążać wokół wbitej gałęzi. Uwaga juhasów jest skierowana na owce, gdyż żadna z nich nie może wypaść poza zatoczony krąg. Wierzono bowiem, iż ile owiec wypadnie poza krąg tyle zginie w nadchodzącym sezonie (zostaną zagryzione przez dzikie zwierzęta, zgubią się - odłączą się od stada).* modlitwa: baca wchodzi w środek stada, on i juhasi klękają na oba kolana, i wzywa do modlitwy przybyłych gospodarzy oraz otaczających go gości. Odmawiane jest "Ojcze nasz" i "Zdrowaś Mario" za szczęście i pomyślność pięciomiesięcznej gospodarki szałaśniczej;* liczenie: odbywa się przy wpuszczaniu owiec do koszaru - ważne do rozliczenia się z gospodarzami, którzy oddali swe zwierzęta pod opiekę bacy. Liczenie odbywa się do dziesiątki, za każde dziesięć owiec, juhasi (liczy kilku z nich by uniknąć pomyłki) odcinają jedną rysę na desce wyjętej z koszaru. Ilustracją tekstu są fotografie Jarosawa Kuglarza pokazujące zarówno Redyk w Korbielowie jak i piękno Żywiecczyzny i okolic Jeleśni.

 

Tradycją jest, że uroczystym wyjściom wiosną owiec na hale ( redyk ) towarzyszą tradycje, obrzędy. Redyk tradycyjnie jak co roku rozpoczął się Mszą Św. która jest sprawowana w intencji juhasów, baców o dobry całoroczny wypas i opiekę w pasterskiej bacówce. Mszę Św. odprawił miejscowy ks. Proboszcz z Korbielowa ojciec Ciesielski Przemysław w pięknym podarowanym przez Panie z KGW ornacie góralskim. Następnie wszyscy zebrani przeszli pod bacówkę aby zobaczyć przybycie do bacówki – bacy zwożąc niezbędne zdziorty ( naczynia ) na dojenie owiec i wyrób serów. Przy znoszeniu do bacówki naczyń towarzyszą przyśpiewki gospodyń pomagających w wiosennej wyprawie na hale bacy. Następnie baca bierze święconą wodę, jedlickę i wraca do kosora aby dokonać miyszania owiec ( 3 razy wokół wbitej pośrodku jedlicki ). Owce mają się zapoznać ze sobą gdyż pochodzą one od różnych gospodarzy. Następnie baca i juhasi klękają na dwa kolana i modlą się "Ojcze nasz" i "Zdrowaś Mario" o dobry wypas i opiekę w całorocznym bacowaniu. Teraz baca okadza całe stado a następnie kropi owce święconą wodą i z juhasami dokonuje przeliczenie stada wpuszczając owce do przegrodzonego drugiego kosora. Każda 10 owiec jest przez juhasa odnotowywana nacięciem jednej kreski na ogrodzeniu kosora. Kolejno baca w bacówce dokonuje zapalenie watry. W godzinach popołudniowych gospodarze tegorocznego redyku dokonali pokazu dojenia owiec i pokaz wyrobu serów owczarskich. Na scenie cały dzień odbywały się występy zespołów regionalnych z Polski i Słowacji. Na redyku nie zabrakło też sztuki ludowej ( licznie biorący udział twórcy ludowi ). Natomiast panie z Kół Gospodyń Wiejskich serwowały placki, pierogi, bigos i tp. swojej własnej roboty.

 

 A. Banaś

 

Zobacz również zdjęcia na: http://foto.onet.pl/3o9iw,oo4450lp8e5o,u.html